top of page

Na chwilę wystarczy

Czasem myślę, że świat pędzi tak bardzo, że aż zapomina, po co. Jakbyśmy wszyscy biegli w tym samym kierunku, ale nikt już nie pamiętał, dokąd. I wtedy przychodzi przerwa. Nie taka wymuszona - bo się rozchorowaliśmy, bo coś się zatrzymało. Tylko ta dobrowolna, świadoma. Moment, w którym mówisz: „na chwilę wystarczy”.


Z zewnątrz wygląda to jak nic: siedzisz, patrzysz przez okno, nie odpisujesz, nie działasz. Ale w środku dzieje się coś ważnego. Kiedy Ty się zatrzymujesz, coś w świecie też zwalnia. Jakby ta cisza rozlewała się trochę dalej - na ludzi obok, na powietrze, na rytm dnia.


Może właśnie tak wygląda współczesny gest troski: nie protest, nie hasło, nie wielka deklaracja, tylko ciche „stop”, które daje innym prawo, by też się zatrzymać. Wierzę, że każda taka pauza to mały akt sprzeciwu wobec pośpiechu świata. I jednocześnie - akt czułości wobec siebie.


Jutro o 10:00 podczas Regeneranka będziemy o tym rozmawiać: o przerwach, które karmią, o rytmie, który przywraca sens i o tym, jak nasze zatrzymanie może być dobrem nie tylko dla nas, ale też dla świata, który oddycha razem z nami.


✨Zrób dziś małą próbę: usiądź choć na dwie minuty, zamknij oczy i nie rób nic. Zobacz, jak to zmienia powietrze. Przyjdź jutro. Zatrzymajmy się razem.


ree


Komentarze


bottom of page