Przeżywajmy!
- Emilia Dąbrowska

- 5 paź
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 17 paź
Ja i moja 9-letnia córka Małgosia uwielbiamy taniec. W związku z tym -mimo, że daleko nam do programów telewizyjnych - obejrzałyśmy wczoraj "Taniec z gwiazdami". Z jednej strony utwierdziłam się w przekonaniu, że telewizja nie jest dla mnie (reklamy mnie wykańczały!), ale z drugiej, uświadomiłam sobie ciekawą funkcjonalność, której wcześniej nie zauważyłam. Dotyczy ona też, a może przede wszystkim, korzystania z social mediów.
Zauważyłam, że:
1. daję sobie jakiś określony czas na bycie w tych przestrzeniach (zdecydowanie krótszy, niż dłuższy, bo po prostu szkoda mi tego czasu właśnie),
2. przeglądam wtedy mój tzw. feed, czyli to, co wrzuciły osoby, które obserwuję. Nie oglądam natomiast przypadkowych treści, czyli tego, co sociale wypluwają w moją stronę z jakiegoś powodu,
3. mam dwa sposoby kończenia mojego pobytu w tych miejscach: 1) wyznaczony czas się skończył, 2) znalazłam to, czego szukałam, choć nie wiedziałam, co to będzie :))
Co mam na myśli?
Mam takie przekonanie, że gdzieś tam, w tych przestrzeniach wirtualnych, jest coś dla mnie ważnego/ciekawego, co warto zobaczyć. Gdy to znajduję, wychodzę. I to jest niesamowite, bo faktycznie zawsze coś takiego się pojawia.
Wczoraj podczas oglądania "Tańca z gwiazdami" było podobnie.
Jedną z ostatnich par, które tańczyły wczorajszego wieczoru była Katarzyna Zillmann i Janja Lesar. To ewenement, ponieważ taneczną parę stanowią dwie kobiety. Tańczyły tango i zrobiły to świetnie. Moją uwagę przykuło jednak coś innego. To, co i jurorzy zauważyli - magnetyzm Kasi (sportowczyni, wioślarki) oraz to, co powiedziała tuż po występie w pokoju na tzw. backstage'u.
Zapytana o wspomniany magnetyzm i charyzmę powiedziała, że kluczowe jest to, żeby nie bać się być sobą. I uwaga - słowa, po których wyłączyłam telewizor, bo znalazłam to, czego wczoraj szukałam, ale o tym nie wiedziałam :)
"Nie boję się przeżywać rzeczy"
Tak dokładnie to ujęła. A mnie ujęło to, co powiedziała.
Nie bać się przeżywać rzeczy...
Dodała też, że ludzie próbują zagłuszyć to swoje przeżywanie na różne sposoby i to jest najgorsze, co możemy sobie zrobić.
Jak tylko pojawi się w sieci fragment tej rozmowy, to go podeślę. A dzisiejszą Iskrą niech będą właśnie te słowa. Pochodźmy sobie z nimi. Popatrzmy na to nasze przeżywanie.
I widzisz, to nawet nie chodzi o to, żeby pokazywać swoje emocje i uczucia. Kluczowe jest pozwolenie sobie samej na to, by je przeżywać.







Komentarze