top of page

Nie zatrzymujemy się ;)

Dziś o 8:15 miałam pierwszą sesję. Pani, która przyszła na spotkanie, zaczęła tymi słowami:


"Halloween! Nie zatrzymujemy się! :) Rozwieszanie pajęczyn, straszne stroje, misa z cukierkami - jedziemy z tym. Jutro z rana wszystko do pudeł i można szykować świąteczne dekoracje."


Wyglądała na zmęczoną. Przed nią był ciężki dzień w pracy, wizyta z kotem u weterynarza i cały szereg "atrakcji" dla dzieci.


Dzielę się z Tobą tym, bo może widzisz Siebie w tym miejscu? W tym - "nie zatrzymujemy się"?


A jeśli tak, to może jednak warto spróbować inaczej? Zrobić, tyle, ile możesz? Bo widzisz - wszystko ponad to ile możesz to... przemoc.


Dla odmiany może właśnie się zatrzymaj? Zaparz dobrą herbatę? Wrzuć kilka goździków, ziele angielskie, 3 plastry pomarańczy i dodaj trochę miodu. Może wyjmij rodzinny album? A może przeczytaj coś, co pomoże Ci poczuć, o czym tak naprawdę jest ten czas.


Ja mam w zwyczaju czytać sobie i dzieciom opowieść Leo Buscaglia "Jesień liścia Jasia". Jeśli nie masz tej książeczki, to całość przeczytasz tu: https://anyflip.com/hxnal/rfka/basic


ree

Komentarze


bottom of page